rozdział II
Nadszedł piątek . Ucieszona wstałam z łóżka , umyłam się , ubrałam wzięłam jabłko i pożegnałam mamę . Przed blokiem czekałam na mnie Sarra , kiedy mnie zobaczyła spytała :- co się stało ?? - uśmiechnęła się
- nic , dla czego pytasz ?? nie mogę być uśmiechnięta :)
- ja nic nie mówię tylko spytałam .
Roześmiałyśmy się i poszłyśmy do szkoły , W collegu nie mogłam skupić się na lekcji. Nagle pani Grover zawołała :
- SKYLER !! HALOO JESTEŚ TAM SŁYSZYSZ MNIE ??
Byłam tak zamyślona że na całą klasę wykżyknełam " NIALL". wszyscy zaczęli się śmiać a pani Grover powiedziała że mam iść do dyrektora . Na szczęście kara nie była surowa na przerwach przez tydzień miałam pracować w sklepiku szkolnym ze Taylor jest tak obleśna że jak się na nią patrzy to wymiotować się chce . Na Angielskim siedziałam w ostatniej ławce totalnie znudzona i ponieważ Sarra mówi że ładnie maluje , więc spróbowałam na szkicować Nialla :
może nie wyszło naj lepiej ale i tak byłam szczęśliwa :) . Było pięć minut do dzwonka poprosiłam panią by mnie wypuściła a bym otworzyła sklepik , poprosiłam także by Sarra poszła ze mną pani Bloom się zgodziła. Wychodząc z sali spotkaliśmy mojego byłego Joe ' go , chłopak był wysoki , miał dłuższe blond włosy i duże niebieskie oczy . Był na prawdę przystojny ale dowiedziałam się że zdradził mnie więdz z nim zerwałam , nie dawno przeprosił mnie i mówił że to nie porozumienie , chciał wrócić do mnie ale nie pozwoliłam by mnie skrzywdził drugi raz . Nie ucieszyłam się kiedy go zobaczyłam , ale od pewnego czasu widziałam jak Sarra na niego patrzy , widziałam że się jej podoba . Joe zagadał :
- hej
- cześć - odpowiedziała Sarra z uśmiechem
- gdzie idziecie - spytał , cały czas spoglądając na Sarre
- do sklepiku , czemu pytasz przecież cała szkoła o tym mówi ?
- nie wiedziałem , byłem chory
- aha , to dla tego cię nie było :o - odpowiedziała ze zdziwieniem Sarra
wymienili uśmiechy
- Sarra masz wol...
-musim iść -__- - wtrąciłam i pociągnęłam Sarre za sobą
przeszliśmy dwa korytarze dopiero potem zauważyłam smutną i zamyśloną minę Sarry .
- co się stało ?? - spytałam z poczuciem winy
- dziękuje , dziękuje bardzo... - powiedziała z sarkazmem i uciekła zapłakana do toalety , miałam za nią ale właśnie zadzwonił dzwonek . Po lekcjach przed szkołą czekałam na , pojawiła się ale nawet na mnie nie spojrzała
- Sarra , Sarra poczekaj nie warto gniewać się o takie rzeczy przepraszam , jak chciał cie zaprosić to na pewno to zrobi nie martw się
- wiem już to zrobił , ja , ja ciebie też przepraszam głupio się zachowałam .
przytuliliśmy się do siebie i poszłyśmy razem do domu .
Została godzina do wyjścia nie wiedziałam w co się ubrać, ale po 30 minutach znalazłam bokom bluzkę z ćwiekami do tego fioletowe rurki i czarne conversy . Poszłam na tyły sklepu , czekałam zaledwie 10 minut na Nialla . Na powitanie przytulił sie do mnie i pocałował w policzek . Poszliśmy w stronę plaży .
- Jak masz na imię ?? - spytał słodko
- Skyler - odpowiedziałam z uśmiechem
- mam 18 lat , to znaczy za miesiąc będą miała - nie mogłam powstrzymać uśmiechu cały czas się na niego patrzyłam a on na mnie , lekko przejechał kciukiem po moim policzku odgarniając mi włosy przybliżył się do mnie patrząc mi głęboko w oczy ( jego oczy były tak piękne ) namiętnie mnie pocałował . Byłam w niebo wzięta . Złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą . Po dwóch godzinach pod moim domem powieział
- to było udane popołudnie , mam nadzieje że się jeszcze zobaczymy , zadzwonię nie długo.
- czekam - pocałowałam go lekko w policzek i uciekłam do domu .
MYŚLĘ ŻE SIĘ PODOBAŁO ~~ WIOLKUSS^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz