niedziela, 21 kwietnia 2013

                                         rozdział II

 Nadszedł piątek . Ucieszona wstałam z łóżka , umyłam się ,  ubrałam wzięłam jabłko i pożegnałam mamę . Przed blokiem czekałam na mnie Sarra , kiedy mnie zobaczyła spytała :
- co się stało ?? - uśmiechnęła się 
- nic , dla czego pytasz ?? nie mogę być uśmiechnięta :)
- ja nic nie mówię tylko spytałam .
Roześmiałyśmy się i poszłyśmy do szkoły , W collegu nie mogłam skupić się na lekcji. Nagle pani Grover zawołała :
- SKYLER !! HALOO JESTEŚ TAM SŁYSZYSZ MNIE ??
Byłam tak zamyślona że na całą klasę wykżyknełam  " NIALL". wszyscy zaczęli się śmiać a pani Grover powiedziała że mam iść do dyrektora . Na szczęście kara nie była surowa na przerwach przez tydzień miałam pracować w sklepiku szkolnym ze Taylor jest tak obleśna że jak się na nią patrzy to wymiotować się chce . Na Angielskim siedziałam w ostatniej ławce totalnie znudzona i ponieważ Sarra mówi że ładnie maluje , więc spróbowałam na szkicować Nialla :
może nie wyszło naj lepiej ale i tak byłam szczęśliwa :) . Było pięć minut do dzwonka poprosiłam panią by mnie wypuściła a bym otworzyła sklepik , poprosiłam także by Sarra poszła ze mną  pani Bloom się zgodziła. Wychodząc z sali spotkaliśmy mojego byłego Joe ' go , chłopak był wysoki , miał dłuższe blond   włosy i duże niebieskie oczy . Był na prawdę przystojny ale  dowiedziałam się że zdradził mnie więdz z nim zerwałam ,  nie dawno przeprosił mnie  i mówił że to nie porozumienie , chciał wrócić do mnie ale nie pozwoliłam by mnie skrzywdził drugi raz . Nie ucieszyłam się kiedy go zobaczyłam , ale od pewnego czasu widziałam jak Sarra na niego patrzy , widziałam że się jej podoba . Joe zagadał :
- hej 
- cześć - odpowiedziała Sarra z uśmiechem 
-  gdzie idziecie - spytał , cały czas spoglądając na Sarre 
- do sklepiku , czemu pytasz przecież cała szkoła o tym mówi  ?
- nie wiedziałem , byłem chory 
- aha , to dla tego cię nie było :o - odpowiedziała ze zdziwieniem Sarra 
wymienili uśmiechy 
- Sarra masz wol...
-musim iść -__- - wtrąciłam i pociągnęłam Sarre za sobą  
przeszliśmy dwa korytarze  dopiero potem zauważyłam smutną i zamyśloną minę Sarry .
- co się stało ?? - spytałam z poczuciem winy 
- dziękuje , dziękuje bardzo... - powiedziała  z sarkazmem i uciekła  zapłakana do toalety , miałam za nią ale właśnie zadzwonił dzwonek . Po lekcjach przed szkołą czekałam na , pojawiła się ale nawet na mnie nie spojrzała 
- Sarra , Sarra poczekaj nie warto gniewać się o takie rzeczy przepraszam  , jak chciał cie zaprosić to na pewno to zrobi nie martw się 
-  wiem już to zrobił , ja , ja ciebie też przepraszam głupio się zachowałam .
przytuliliśmy się do siebie i poszłyśmy razem do domu .


Została godzina do wyjścia  nie wiedziałam w co się ubrać, ale po 30 minutach znalazłam bokom bluzkę z ćwiekami do tego fioletowe rurki i czarne conversy . Poszłam na tyły sklepu , czekałam zaledwie 10 minut na Nialla . Na powitanie przytulił sie do mnie i pocałował w policzek . Poszliśmy w stronę plaży .
- Jak masz na imię ?? - spytał słodko  
- Skyler  - odpowiedziałam z uśmiechem 
- mam 18 lat , to znaczy za miesiąc będą miała - nie mogłam  powstrzymać uśmiechu cały czas się na niego patrzyłam a on na mnie , lekko przejechał kciukiem po moim policzku odgarniając mi włosy  przybliżył się do mnie patrząc mi głęboko w oczy ( jego oczy były tak piękne ) namiętnie mnie pocałował . Byłam w niebo wzięta . Złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą . Po dwóch godzinach pod moim domem powieział
- to było udane popołudnie , mam nadzieje że się jeszcze zobaczymy , zadzwonię nie długo. 
- czekam - pocałowałam go lekko w policzek i uciekłam do domu . 


MYŚLĘ ŻE SIĘ PODOBAŁO ~~ WIOLKUSS^^    
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz